Małoinwazyjne usuwanie guzów nerek i prostaty w USK w Opolu. Urolodzy rozszerzają techniki laparoskopowe

Data publikacji:
16/12/2021

prostatektomia.jpegTo duża korzyść dla pacjentów, bo są operowani bez dużego cięcia, a więc szybciej wracają do zdrowia i jeśli jest wskazanie, mogą podjąć dalsze leczenie onkologiczne - podaje dr Jacek Jastrzębski, urolog z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Opolu.  

- Po ostatniej laparoskopowej prostatetektomii, czyli wycięciu guza prostaty wypisaliśmy pacjenta w drugiej dobie po zabiegu, po usunięciu nerki tą metodą - w trzeciej dobie. W przypadku takich zabiegów prowadzonych metodą klasyczną hospitalizacja trwa około dwa razy dłużej - precyzuje dr Jastrzębski.

I dodaje, że zaletami zabiegów małoinwazyjnych jest też mniejsza utrata krwi i ograniczenie przetoczeń podczas samej operacji. Pozwalają one także na większą precyzję - operujący może „dotrzeć” kamerą tam, gdzie przy klasycznym zabiegu ma ograniczone pole widzenia.

- Dzięki laparoskopii widzimy wszystkie struktury i to w dużym powiększeniu, co pozwala na precyzyjne preparowanie między tkanką zdrową i nowotworem, oszczędzanie np. nerwów odpowiadających za erekcję czy mięśni odpowiadających za trzymanie moczu czy dokładniejsze zespolenie cewki z pęcherzem - kontynuuje dr Jastrzębski.  

Po zabiegu laparoskopowym pacjent szybciej wraca do ogólnej sprawności, nie potrzebuje też dodatkowego zaopatrzenia medycznego (np. w pieluchy w przypadku nietrzymania moczu) czy rehabilitacji.

Wśród zabiegów, które urolodzy z USK w Opolu chcą wykonywać metodami laparoskopowymi, są usuwanie raka prostaty (najczęstszego nowotworu u mężczyzn) oraz guzów nerki nieprzekraczających 7 cm. Cel to wykonywanie ok. 100 takich zabiegów rocznie. Właśnie trwa testowanie laparoskopów.  

Wraz z rozwojem technik laparoskopowych dla pacjentów onkologicznych na Oddziale Urologii USK wprowadzone zostaną konsylia, złożone z lekarzy chirurgów onkologów i urologów, radioterapeutów, chemioterapeutów, koordynatora, które będą ustalały odpowiednią ścieżkę leczenia dla pacjenta. To efekt współpracy ze specjalistami z Opolskiego Centrum Onkologii.

- Techniki małoinwazyjne we współczesnej chirurgii onkologicznej są w przypadku wielu schorzeń standardem. W urologii odgrywają one szczególną rolę m.in. ze względu na ograniczoną dostępność do pola operacyjnego, dlatego cieszymy się, że możemy je oferować pacjentom w naszym szpitalu - komentuje dr n. med. Andrzej Kucharski, dyrektor ds. lecznictwa w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Opolu.

Na zdjęciu: lekarze Adrian Czekaj z Wrocławia, Marek Czerski i Jacek Jastrzębski z USK w Opolu oraz Anna Strzelczyk, pielęgniarka operacyjna.

Przewiń do góry